środa, 11 maja 2011

ice tea mango

Żyję na płynach.
Od trzech dni w moim pokoju najwięcej jest pustych butelek. 
Wizyta w markecie spowodowała, że skonsumowano tu około dziewięć litrów nowej Ice tea o smaku mango.
Moje życie zaczyna układać się coraz lepiej, jednak nadal niepewność kroczy pewnie obok mnie. Za dużo się wydarzyło.
Poznanie nowych osób, to dobra odskocznia. Strzałem w dziesiątkę było poznanie A i K.

Nie mam czasu na przejrzenie nowinek publicystycznych. Staję się osobą nudną i uważającą, że matematyka i chemia to absolutnie ciekawe przedmioty. Patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć, że ja to ja ;)
Mogę się szczycić jedynie tym, że cały tydzień telewizor trwa w stanie nienaruszonym i nie mam zamiaru go włączać. ;)

Pozdrawiam. Śpiewajacy Bogurodzicę na 5 Zenobiusz

1 komentarz:

  1. Podobna sztuka jak Tobie z tv udała mi się z kompem, ale przyznaję, że węzły chłonne wielkości piłeczek ping-pongowych trochę w tym pomogły.

    // Masz rację, skrzętnie kryjesz swoja płeć. Jak ma się w takim razie zwracać do Ciebie bez szukania form bezosobowych?

    OdpowiedzUsuń